Czy nielegalni islamscy imigranci rozsadzą od środka Unię Europejską?

W relacjach medialnych dominuje dramatyczny obraz wyczerpanych wędrówką uciekinierów z obszarów ogarniętych wojną. Jest to działanie mające na celu wywołanie współczucia w widzach, jednak to współczucie ukierunkowane jest nie na te osoby, które faktycznie potrzebują naszej pomocy.

Na początek warto zadać kilka pytań. Dlaczego wśród „uchodźców” jest tak mało kobiet i dzieci? Nie ma w ogóle osób starszych. Czyżby zostały bezpieczne w domu? Dlaczego praktycznie nie ma tam chrześcijan, o których Europarlament w swojej ostatniej rezolucji powiedział, że są najbardziej narażeni na eksterminację w toczącym się konflikcie? Dlaczego imigranci obrali tak niebezpieczny kierunek migracji wiążący się z koniecznością przepłynięcia morza i opłaceniem (kilka tysięcy euro!!) przemytników zamiast wybrać kraje bogate (bogatsze niż Niemcy i Anglia razem wzięte dzięki ropie), bliskie im kulturo i religijnie i co najważniejsze leżące tuż obok?    

Uchodźca to  osoba, która przebywa poza krajem swego pochodzenia i posiada uzasadnioną obawę przed prześladowaniem w tym kraju ze względu na rasę, religię, narodowość, poglądy polityczne lub przynależność do określonej grupy społecznej. Cudzoziemcy nie mogą uzyskać ochrony w postaci statusu uchodźcy, gdy: przybywają z bezpiecznego kraju trzeciego, który zapewnia im dostęp do postępowania o nadanie statusu uchodźcy. Co więcej musi występować chęć powrotu do kraju zamieszkania, gdy te czynniki ustaną. W przypadku obecnej fali mamy do czynienia w większości przypadków z IMIGRANTAMI ZAROBKOWYMI

Nielegalni imigranci szturmujący granice Unii Europejskiej jak widać z powyższego nie są uchodźcami.

  • To nie muzułmanie w toczącej się wojnie o charakterze religijnym są prześladowani przez Państwo Islamskie tylko chrześcijanie (patrz definicja uchodźcy). Chrześcijan wśród imigrantów przedzierających się przez granice praktycznie nie ma.
  • Syryjczycy  schronili się na terenie kraju należącym do NATO – Turcji lub Jordanii. Otrzymują mieszkanie i wyżywienie. Najbogatsi ( musieli posiadać minimum kilka tysięcy Euro) i najsilniejsi w większości młodzi mężczyźni zdecydowali się jednak opłacić przemytników i emigrować do Niemiec i Wielkiej Brytanii.
  • Uchodźcy, którzy dotarli do Francji , Węgier czy Grecji również znaleźli tam bezpieczne schronienie. Odmówili jednak pomocy i pozostania w tych krajach i żądają umożliwienia im podróży do Wielkiej Brytanii i Niemiec.

CYNIZM NAWOŁUJĄYCH DO PRZYJMOWANIA IMIGRANTÓW

P. Sasnal i P. Kugiel w analizie PISM określili, że przyjęcie 1000 imigrantów do Polski będzie  kosztować około 10 mln złotych rocznie. Jednak do Europy przybyło na chwilę obecną około 1 mln osób, a to oznacza coroczne wydatki na kwotę około 4,5 mld euro.

Cynizm tej sytuacji polega na tym, że przyjmując najbogatszych imigrantów i finansując ich pobyt w Unii Europejskiej, jednocześnie obcinamy finansowanie najbardziej potrzebujących tam na miejscu. Uchodźca syryjski, który znalazł schronienie np. w Akkarze, a którego nie stać na opłacenie przemytników utrzyma się przez cały miesiąc na dobrym poziomie za kwotę jaką wydamy dziennie na jego bogatszego rodaka.

Biuro Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców (UNHCR ) nie otrzymało 0,5 mln dolarów dla 3 mln osób którymi się opiekuje (w tym 500 000 dzieci) w Iraku na 2015 r. Tylko ponad 50 dzieci zmarło w sierpniu z powodu upałów. Obcięto też racje żywnościowe (o połowę) dla 1 mln uchodźców w Iraku z powodu braku 78 mln usd. Ale obrazek zmęczonego imigranta najczęściej z Afryki wysiadającego z pontonu jest bardziej wzruszający niż śmierć dzieci gdzieś daleko.

Zobacz stronę www ONZ UNHCR http://www.unhcr-centraleurope.org/pl/index.html

WARTOŚCI EUROPEJSKIE A ISLAM I TERRORYZM

Wśród nielegalnych imigrantów ciężko wyparzyć kobiety i dzieci, a to właśnie o te osoby powinniśmy się przede wszystkim zatroszczyć. Dlaczego wiec ich tam prawie nie ma? Na łodziach płyną za to młodzi mężczyźni w wieku poborowym.

Co gorsza wśród imigrantów wysypuje nadreprezentacja salafitów, najbardziej radykalnego odłamu islamu. W świecie islamu salafici są zdecydowaną mniejszością i tak powinno być również jeśli chodzi o przybyłych imigrantów. Niestety tak się nie dzieje co musi budzić duży niepokój.

Salafizm uznaje za religijny nakaz, aby nawracać na islam, bez znaczenia pozostają tam metody jakich się do tego używa czy to przy użyciu przemocy czy wręcz zamachu terrorystycznego o ile ofiarami będą niewierni.

Nie ma możliwości, aby osoba która ma określone głęboko zakorzenione przekonania takie jak jej ojcowie i dziadkowie nagle je o 180 stopni zmieniła i to na przekonania pogardzanej przez nich zgnuśniałej Europy.  Jak widzimy obserwując zachowanie wcześniejszych osadników islamskich taki kierunek zmian w ich mentalności nigdy nie następował i nie nastąpi. Natomiast obserwujemy radykalizowanie się grup umiarkowanych właśnie pod wpływem salafitów. To jest proszenie się o kłopoty. Na terenach gdzie występują duże skupiska osadników islamskich (powyżej 30% populacji bez względu na kraj zamieszkania) widać pojawiające się tendencje do wprowadzania nawet przemocą własnych praw opartych na szariacie.

Czy wartości europejskie których ci ludzie nie chcą i nie będą przestrzegać mamy zignorować? Czy mamy zrobić wyjątek dla tych osób i w imię jakich racji? Czy dopiero kiedy zaczną się zamachy terrorystyczne przyjdzie otrzeźwienie na zachodnich polityków?

W 2016 lub 2017 Wielką Brytanie czeka referendum odnośnie członkostwa w Unii Europejskiej. Niepowstrzymana fala imigrantów może przeważyć w głosowaniu i kraj ten opuści wspólnotę. Co byłoby początkiem końca Unii Europejskiej jaką znamy.

ROZWIAZANIA AUSTRALISJKIE

Obiecywanie imigrantom, że będą obowiązywały jakieś minimalne limity przyjęć, lub ułatwienia dla tych którzy już przedarli się przez granice jest nie tylko dawaniem złudnych nadziei ale i proszeniem się o kolejne nieszczęścia. Ta fala imigrantów, która wezbrała zamiast opadać, zachęcona takimi komunikatami będzie przybierać na sile. Pamiętajmy, że potencjalnych imigrantów czekających na swoją szansę na chwilę obecną szacuje się na 4-12 mln.

Jedynym racjonalnym sposobem na zapobieżenie śmiertelnym katastrofom na morzu jest likwidacja przemytu ludzi, które można osiągnąć jedynie zatrzymując łodzi płynące do Europy.  Australia, która była świadkiem podobnej inwazji imigrantów jaki obecnie jest udziałem Europy, rozwiązała swój kryzys stanowczością.

Rozpoczęto za australijskie pieniądze szeroko zakrojoną kampanię informacyjną, przede wszystkim na terenach skąd wyruszali imigranci. Ma ona przekonywać ludzi, iż nie ma sensu wybierać się w bardzo ryzykowną podróż, bo i tak nie uda im się dotrzeć do Australii. Równocześnie rozpoczęto bezpardonową walkę z gangami przemytników ludzi. Okręty marynarki wojennej patrolują morze a zatrzymani na morzu imigranci i przemytnicy są zmuszani do opuszczenia swoich statków i przejścia do wcześniej zakupionych przez rząd łodzi ratunkowych zaopatrzonych w żywność i wodę. Łodzie te są odholowywane na brzeg skąd grupa wyruszyła. Natomiast statek przemytników konfiskowany lub zatapiany.

Czy Europie tak trudno powielić sprawdzone i skuteczne rozwiązania?

Back to Top